Veni...Vedi...Vici

Veni...Vedi...Vici

W sobotnim meczu, Rokita 2003 podejmowała na własnym obiekcie ekipę ze Skórzewa.

Układ tabeli oraz wcześniejsze wyniki wskazywały jednego faworyta. Tym faworytem z pewnością nie byli Rokietniczanie.

Ale w sporcie jest tak, że to co na papierze, nie zawsze znajduje potwierdzenie w rzeczywistości.

W meczu pełnym walki i niesamowitego zaangażowania, Diabły pokazały niesamowity charakter.

Wszyscy zawodnicy zasługują na ogromną pochwałę, szczególnie jednak chciałbym wyróżnić dwóch zawodników. Miki

oraz Mati. Pierwszy walczył na boisku tak jakby podano mu przed meczem nie do końca dozwolone środki. Resetował wszystkie ofensywne działania Canarinhos. Wszystkie..... Na prawdę wszystkie.

Drugi, nie dosyć że zaliczył dwie asysty (jak na bramkarza to futbolowe kuriozum) to jeszcze wiele razy uchronił swoimi paradami zespół przed utratą bramki.

Wielkie podziękowanie dla skórokopów z Rokietnicy. Dzięki Wam ten weekend jest zdecydowanie weselszy. Nawet pogoda za oknem nie psuje mi humoru.

Mam nadzieję, że Wam i waszym rodzicom również :)

Powodzenia w dalszej rywalizacji.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości